A w końcu czy jest lepszy czas na zmiany niż nowy rok?
Często wymyślamy tysiące "postanowień" ale i tak pomimo początkowego, wielkiego entuzjazmu, zapominamy o nich w połowie stycznia.
Moja koleżanka od kilku lat ma tą samą listę postanowień noworocznych. Co roku bowiem o niej zapomina,i co roku stara się od nowa ją spełnić.
Moim zdaniem dobrym pomysłem jest jakaś pozytywna zmiana w życiu, ale wszystko drobnymi kroczkami!!!
Budząc się rano w pierwszy dzień roku z nowymi zasadami w życiu nie damy rady od razu się przestawić. A nawet może to dla nas stanowić pewien dyskomfort.
Mnie to na szczęście nie dotyczy, po co mi jakieś postanowienia skoro już i tak jestem fantastyczna. Ponieważ nigdy nie udało mi się dotrzymać postanowień noworocznych., w tym roku
wyznaczyłam sobie cel adekwatny do mojej siły woli i zainteresowań-kupię sobie coś ładnego! Hah...przepraszam, taki żarcik.
Moim postanowieniem jest stanowczo więcej się uśmiechać i cieszyć życiem.
A jakie są Wasze postanowienia noworoczne?
Hmm..bardzo dobre postanowienie :D Jak na razie ja jeszcze nie mam żadnych dokładniejszych postanowień :)
OdpowiedzUsuńObserwuję ;)
http://ibaginska.blogspot.com/
Ciekawy post !
OdpowiedzUsuńNiech ten Nowy Rok będzie dla Ciebie początkiem ścieżki, o której od dawna marzyłaś! :) Super post!
OdpowiedzUsuńHigh Five? :)
http://fridayp.blogspot.com/
Ja mam kilka postanowień noworocznych, o których pisałam u siebie na blogu. Chcę zacząć uprawiać jogę, przeczytać 52 książki w tym roku oraz zwiedzić Hiszpanię... :)
OdpowiedzUsuńDobre postanowienie! W końcu i tak już jesteś fantastyczna :D
Buziaki,
Przerwa na książkę